niedziela, 18 marca 2012

Olimpiada 40


Filmy o obozach jenieckich to w zasadzie najczęściej filmy o ucieczkach z tych obozów. Dla zamkniętych za drutami kolczastymi żołnierzy snucie planów ucieczek jawi się jako obowiązek, racja bytu, bądź swego rodzaju hobby, sport, który pozwala przełamać uciążliwą monotonię uwięzienia. Było też kilka takich filmów, które opowiadały o prawdziwym życiu sportowym w obozie, na przykład opowiadających o piłkarskich potyczkach alianckich jeńców z Niemcami, nawiązujących do rzeczywistych wydarzeń, tak zwanego „meczu śmierci”, który odbył się na Ukrainie w 1942 roku.   Najbardziej znana jest Ucieczka do zwycięstwa (1981) z Michaelem Cainem, Sylvestrem Stallone i Pele w rolach głównych, ale powstało również kilka wschodnioeuropejskich filmów nawiązujących do tej historii. Radziecka Trzecia część (1964), węgierskie Dwie połowy w piekle (1963), albańskie Pola zielone, pola czerwone (1984). Ale nie tylko piłkę nożną uprawiano w obozach. W Polsce, w roku 1980 Andrzej Kotkowski (który miał już na koncie sportowy film, fabularyzowany dokument o Gerardzie Cieśliku, pod tytułem Gra o wszystko), nakręcił film Olimpiada 40. 



Film Kotkowskiego także nawiązuje do wydarzeń autentycznych i opowiada o sportowych igrzyskach zorganizowanych w roku 1940 przez więźniów jednego z oflagów. Głównym bohaterem filmu jest Piotr, polski jeniec i olimpijczyk z Berlina z 1936 roku. Gdyby nie wojna, wyjechałby na niedoszłe igrzyska roku 1940, które miały odbyć się w Tokio, ale historia rzuciła go do obozu. W tym samym miejscu, ale po drugiej stronie drutów pojawia się porucznik Otto Schultz, przed wojną sportowy rywal Piotra. Schultz próbuje namówić Polaka do wspólnych treningów i obiecuje lepsze warunki życia w zamian za współpracę, ale Piotr odmawia. Jednocześnie w jego głowie pojawia się pomysł zorganizowania w obozie igrzysk olimpijskich, które pozytywnie wpłynęłyby na niskie morale więźniów. Szybko znajduje chętnych do uczestnictwa w zawodach, swoje reprezentacje, prócz Polaków, wystawiają trzymani w obozie Francuzi, Brytyjczycy, Belgowie i Norwegowie. Igrzyska rozpoczynają się w symboliczny dzień 1 września i muszą przebiegać w tajemnicy, ponieważ porucznik Schultz surowo zabronił ćwiczeń fizycznych jeńców. Więźniowie muszą wykazać się więc dużą pomysłowością i sprytem żeby zorganizować konkursy skoku wzwyż, pchnięcia kulą, czy nawet wyścig kolarski. Sportowa rywalizacja integruje żołnierzy i daje im choć chwilowe poczucie wolności (świetnie nakręcone sceny radości zwycięzców wraz z odpowiednią ilustracją muzyczną), ale zostaje okupiona również ofiarami. Sam Piotr, zdemaskowany jako członek obozowego Komitetu Olimpijskiego, zostaje karnie odesłany do obozu koncentracyjnego. 

Wojciech Pszoniak jako porucznik Otto Schultz stara się zapobiec igrzyskom jeńców.

Wśród typów obozowych przedstawionych w filmie znajdują się również uciekinierzy, zarówno w sensie dosłownym, jak i tacy, którzy nie mogąc wytrzymać  sytuacji zamknęli się we własnym świecie. Jak pokazuje swoim przykładem Piotr, ucieczka nie jest jednak rozwiązaniem, lepiej jest – zgodnie ze sportowym credo – walczyć i pozostawać sobą. Odesłany do kacetu Piotr jest moralnym zwycięzcą, a przegranym okazuje się Schultz, który choć sam był sportowcem, sprzeniewierzył się idei olimpijskiej.  Chwalebną postawę obozowych sportowców, na koniec filmu głos z offu puentuje słowami: „Ci, którzy przetrwali, odnieśli zwycięstwo nadziei. […] Najważniejszą rzeczą nie zwyciężać, lecz walczyć dzielnie.”


Fetowany przez kolegów złoty medalista.

Interesujący wydaje się fakt, że Olimpiada 40 miała swoją premierę 23 czerwca 1980 roku, na miesiąc przed rozpoczęciem igrzysk w Moskwie. Igrzysk, które z powodów politycznych zostały zbojkotowane przed dużą część zachodniego świata. W tym sensie film Andrzeja Kotkowskiego zyskał nowy, bardziej aktualny i złowieszczy wydźwięk, przypominając w jaki sposób polityka tłamsi najbardziej szlachetne idee uczciwej, sportowej rywalizacji. 

Uroczyste wręczenie medali przy fladze i zniczu olimpijskim oraz z hymnem państwowym odegranym na ustnej harmonijce.

Warto również dodać, że o historii polskich jeńców organizujących igrzyska w oflagu dowiedział się kilka lat temu, podczas wizyty w Polsce, David Seidler, niedawny laureat Oscara za scenariusz do filmu Jak zostać królem. Seidler pracuje teraz ponoć nad scenariuszem do obrazu opowiadającego o tych wydarzeniach pod tytułem Games of 1940, którego premiera ma odbyć się w przyszłym roku.